wtorek, 6 listopada 2012

Powrót do przeszłości

Jak niedawno pisałam, fascynuje mnie stylistyka XIX wieku. Jako urodzona malkontentka, uważam, że dawniej życie było prostsze i chętnie cofnęłabym się w czasie. Choć nie wiem jak bym się uporała z gorsetami i krynolinami, dlatego może i lepiej, że żyję w XXI wieku. Jednak późne czasy wiktoriańskie w Anglii pod względem stylu bardzo mi się podobają, epoka dandysów, pierwsze automobile – to właśnie to, co mnie kręci najbardziej. Mimo, że dziś mamy do czynienia z rozwojem technologii, na co dzień, jednak zmiany te, choć rewolucyjne, nie wywołują takich emocji jak na przełomie XIX i XX wieku, (choć zamieszki pod sklepem Apple mogą temu przeczyć J). Technologia w XIX wieku wysuwała się na pierwszy plan również w stylistyce wnętrz. Wystawy Światowe, które prezentowały dokonania artystyczne, kulturalne i nowe technologie różnych krajów, propagowały nowy styl i innowacje wykorzystywane we wszystkich aspektach życia. Właśnie wtedy zaczęto wprowadzać windy, które pozwoliły na budowanie coraz wyższych budynków, a co za tym idzie powstawanie pierwszych drapaczy chmur, które już na stałe wpisały się w krajobraz wielkich miast. Właśnie epoka rewolucji przemysłowej to początek metropolii, takich jakie znamy dziś. Jednak drapacze chmur dopiero zaczynały powstawać, a ówczesny krajobraz wielkich miast częściej wypełniały kamienice. Mieszkania w kamienicach dziś są bardzo pożądane, a sposoby na wykorzystanie ich potencjału przeróżne.

Na szczęście meble i stylistyka przełomu wieków nie wychodzi z mody, a współczesne wariacje na temat tego stylu są bardzo ciekawe i wcale nie wyglądają jak z domu babci – przynajmniej według mnie.
via
 
via
via

via

via

via


via

via

via

via


via

via


via


via


via


via

via


via


via